O sobie: -jeśli w domu jest coś pomarańczowego prawdopodobnie należy do mnie
-nie umiem chodzić na obcasach
-w moich snach potrafię mówić po rosyjsku
-święty bałagan, błogosławiony zamęt
-mam więcej pomysłów niż możliwości
-w wolnej chwili planuję mój wymarzony wyjazd do kalifornii
-często nie wiem co powiedzieć, albo powiem coś za dużo
-kiedy mam za duży wybór zawsze wybiorę najgorzej
-gdyby nie mój fart...
-walczę z moją arachnofobią
-do sprzątania zakładam moją jedyną różową bluzkę (rzadko sprzątam)
-nie obchodzę imienin
-denerwują mnie błędy ortograficzne
-słucham muzyki 24/dobę, nawet zasypiam ze słuchawkami
-cierpię na daleko posunięty brak pewności siebie
-nałogowo rozwiązuje sudoku
-nie lubię się spóźniać
-jak mi się nudzi idę zrobić sobie herbatę
-w stresowych sytuacjach miewam napady śmiechu
-mam wielokrotną osobowość (i to nie jest choroba)
-nie unikam jedzenia po 22
-jeśli czegoś teoretycznie nie da się zepsuć, ja udowodnię, że można
-mam problem z prawo-lewo
-ronaldo jest kompletnie nie w moim typie
-jestem wcześniakiem
-szukam groszka
-na huśtawce poprawia mi się humor
-kolekcjonuje rude koty (tak wyszło)
-udoskonalam moje nieliczne talenty
-pielęgnuje moje liczne uzależnienia
-próbuję zrozumieć przebieg tworzenia się bałaganu
-tracę dużo czasu na złudzenia
-ćwiczę autosugestie
-lubię się włóczyć nocą
-aparat to moje trzecie oko
-mało wiem o życiu
-często oglądam gazetę od końca
-mam skłonność do życia we własnym świecie, więc czasem się wyłączam
-śpiewam jak jestem sama w domu
-gdzieś pomiędzy miłością i nienawiścią, czyli emocjonalnie niedorozwinięta
-odkładam wszystko na ostatnią chwilę i mało się tym przejmuję
-zdrapuje lakier z paznokci
Czym się zajmuję: sobą bo siebie mam zawsze przy sobie
O moich zdjęciach: czysta amatorszczyzna.
mam sobie aparat i robię nim zdjęcia.
to mój sposób na odreagowanie, a że źle znoszę krytykę to gdzieś mam wasze komentarze