Chodze bez celu po miescie
Głucha cisza domyka mi drzwi
Zbyt dużo niedomówień, tak dużo bólu
Stawiam czoło rzeczywistości
Wściekam się, nie zaprzeczam
Muszę to wykrzyczeć
Muszę to wykrzyczeć
Cierpię
To część świata
To część mojego życia
Ale to, czego nie mogłem przewidzieć
To ból z nienawiści
Którą czuję w środku
Czas jest krótki, upływa szybko
Próbuję komuś przebaczyć
Wściekam się, nie zaprzeczam
Muszę to wykrzyczeć
Coraz trudniej mi oddychać
Mam zimną krew
Wiem że nie przestanę
Wiesz że nie mogę
To płonie w moim sercu
To rozdziera mnie
Nie rozumiesz
Nie rozumiesz
Co czuję
Jestem zagubiony
W swojej głowie
Popadłem w nienawiść
Do wszelkiego życia.
To nie chęć cierpienia. To jego sila i ilosc sprawia ze odechciało mi sie wszystkiego. Siedze bez ruchu przed monitorem w kurtce, bo mi zimno. Muzyka . Tylko ona załamuje cisze.
Musze dać rade.
Mam za duzo na glowie.
Po chuj komu ja tu w ogole pisze.