Photoblog pięknie zepsuł jakoś zdjęcia...
Co mam pisać,mówić? Przepraszać że tyle mnie nie było czy wgl olać bo nie wiem czy nawet zauważył ktoś moją nieobecność ?
dlaczego tak ? Za dużo by pisać...
Ostatnio emocjonalonie i psychicznie kuleję ...Najbliźsi starają się mnie wspierać jak mogą-inni olewają inni jeszcze dosrywają ale staram się nie poddawać ..
Jest mi ciężko ale uśmiech na twarzy może ludzi zmylić i pomyślą że udaję.
Tak...udawać to ja udaję genialnie.
Nie jest tak dobrze jak się zdaje...
Ciężko mi,szczególnie po ostatniej stracie...czuję się jakby część mnie odeszła na zawsze ...to już 3tygodnie , od wczoraj 3 tygodnie a ja wciąż mam wrażenie jakby to było wczoraj...
Powtarzają mi że mam jeszcze dla kogo żyć ...
Ale ciężko mi z tym wszytkim szczególnie gdy wokół pełno fałszywych twarzy...
Ale co ja będę mówić , i tak mnie nikt nie zrozumie ...
Kiedyś będę szczęśliwa,ale jeszcze muszę poczekać :(
Na zdjęciu moja kochana Psotka :*
Ma już prawie 1.4 roku :)
Czas leci oj leci :)
Gdyby nie ona to chyba nie dałabym rady ...
Ps : Ostatnio zagłębiam wiedzę na tamat świnek morskich, miał ktoś z was bądź ma ? jeśli tak to jak wygląda życie z takim stworkiem z pilęgnacją i z karmieniem ? Czekam na Wasze wskazówki :P