Od dawna marzę o Hiszpanii, w tym roku na wyciągnięcie ręki mam klimat hiszpański, czyli żar leje się z nieba.
Podejżewam,że gdybym mieszkała Tam a nie Tu to byłabym przyzwyczajona do takich temperatur,jednak Tutaj takie temperatury mnie męczą....do tego poanuje ogromna susza,pola,ogrody-wszystko jest wysuszone...
Gdyby nie ciągłe pilnowanie i nawadniaie to i mój "ogródek z działeczką" padłby ...
W sumie jestem bardzo za tym by trochę się ochłodziło, tak max 20st i nie więcej, i niech popada chociaż kilka dni.. Ale o tym mogę pomarzyć, po podobno taka pogoda ma się utrzymać jeszcze jakieś 2 tygodnie ...
Co u mnie ? ostatnio byłam trochę zabiegana,latałam z jednego końca miasta na drugi koniec , co przy tej pogodzie jest po prostu męczarnią ... Miałam sporo spraw na głowie, potem czekałam jak na szpilkach, a i tak nie wyszło po mojemu -.-
Tak to czasem bywa,człowiek się olata,ochodzi,zjeździ a i tak guzik z tego, trudno!
Teraz trochę spokojniej,może po weekendzie znów będzie latanie po mieście,ale teraz odpoczywam,o ile w takim upale wgl da się odpocząć :P
W lecie najbardziej lubię wieczory - wtedy jest najchłodniej :P
Także daje znak że żyję, można by rzec " Wpadła, pojęczała,pomarudziła i poszła " Ale nie zapomniałam o Was, chociaż zauważyłam że ilość photoblogowiczów zmalała w porónaniu z poprzednim rokiem .... szkoda ... Najważniejsze żebyśmy się wszyscy trzymali razem :)
Do zobaczenia niebawem :)