Dawno mnie tu nie było... W sumie nie wiem,dlaczego tak dlugo odkladałam napisanie tu cokolwiek, cokolwiek aby nie stracić z Wami kontaktu.
Sporo się przez ten czas działo,chorowałam,byłam dwa razy w szpitalu,wymieniłam malą część mebli,w tym łóżko i tak jakoś...Najwięcej czasu zajeło mi wyjście z choroby,dobrze że miałam jakiekolwiek wsparcie,a nasza medycyna dalej jest w tyle.
Moje zdanie co do Szpitali nadal się nie zmieniło - lata mijają a wciąż nie jest lepiej ...
Lato w pełni,miałam plany na wakacje ale przez moje chorowanie połowa z tych planów poszła w dal...może koło Września uda mi się zorganizować czas na wyjazd tam gdzie chce ...
Znów schudłam, ponad połowa ciuchów wisi na mnie jakbym je założyła conajmniej ze starszej siostry ...wisi wszystko jak na kołku...
Mam dziś kiepski humor, w sumie niedawno mi się popsuł,ale staram się jakoś go zwalczyć,chociażby siedząc teraz na łóżku i pisząc to wszystko do Was, taka jakby moja mini terapia..
Mam nadzieję że o mnie nie zapomieliście i mam nadzieję że wakacje płyną wam po najlepszych torach :) Korzystajcie ze słońca , ale z głową ;)
Miłego dnia i do zobaczenia :)