Jakieś zdjęcie beznadziejne, ale nie chce mi się nic szukać.
Nie ma to jak słit focie^^
Wakacje mało wakacyjnie, za to wreszcie jest czas, żeby się z wszystkimi po spotykać:d
Po naszym jakże owocnym graniu w bramie i pomyśle Kutnika na granie dżemu chodzi za mną wehikuł czasu.
Dzień spędzony z Olafem. Kocham to: szykoda, że Ci przeszło, bo uroczo razem wyglądaliście<3
Jutro jarmark, może siedzenie w bramie, jakieś koncerty i noc u Monik.
Oczywiście noc spadających gwiazd, a nie widać żadnej gwiazdy. Taaaak... -.-
A od poniedziałku spotkania z ludźmi i za tydzień watra, czyli więcej ludzi:>