Wchodzę tylko po to żeby się wyżalić.
Jestem żałosna.
Nie ćwiczę i nie trzymam diety, bo znowu mi się okres spóźnił przez to.
ŻAŁOSNE.
On zachowuje się jakby mu nie zależało. Jutro przyjeżdża do mnie, zobaczymy, czy tak samo bd się zachowywał. Poza tym wiem, że piszę z inną, która mieszka dużo bliżej niego niż ja, mam w głowie stale, że teraz są razem. Do tego dochodzi odnowienie starego problem. To ciągle powraca, ale teraz już chyba się skończy. W tym tygodniu nie przepłakałam tylko nocy z poniedziałku na wtorek. Wpadliśmy na siebie w centrum handlowym. Całkowicie przypadkiem. Mam cholerną ochotę zapalić papierosa i przytulić sie do przyjaciółki. Mam dość. Nie przetrwam tej nocy, a co dopiero jutro w szkole. Rozsadzi mnie myślenie, rozsadzi mnie jedzenie...
Jedyny plus to taki że straciłam apetyt przez ten płacz i całą resztę...Pomooocy
Inni zdjęcia: Początek.. adezianDaleko mandragora666Ja patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24