Źle, gorzej, najgorzej.
Wszystko sie posypało, pojebało, pokomplikowało, zmieniło, zepsuło.
Przejebane być tak bardzo wrażliwym, w tych czasach.
Potrzebuję się wygadać, wypłakać naprawdę szczerzę. Wyrzucić z siebie ten cały ból, złość, nienawiść.
"Mam już wszystkiego dość!
Mam już wszystkiego dość!
Pieprzona misja szukania życia."
Najlepsza przyjaciółka może zrobić najwieksze świństwo.
Zrobiła..
"Niech dobry Bóg
Zawszę Cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr
Porywa spokój
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamietaj, że
Jak na deszczu łza
Cały ten czas nie znaczy nic, a nic...
Chwila, która trwa
Może być najlepszą z Twoich chwil..
Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć
Bez znieczulenia
Bez niepotrzebnych niespełnienia
Myśli złych"
Wiem jak to jest słyszeć ten pieprzony krzyk od wawnątrz, którego nie da się opanować, który Cię niszczy.
Dobranoc.