photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 WRZEŚNIA 2013

3. "Katarzyna. Be"

Nie mogłam tego zrozumieć, zrozumieć tego co się działo wokół mnie. Oni byli dla mnie wszystkim, a straciłam każdego po kolei. Nie miałam już nikogo. Oni wiedzieli, że bez nich nie dam rady a mimo to odeszli, odwrócili się ode mnie. Nie umiałam bez nich żyć, nie wiedziałam co robić. Żyć samej było zbyt trudno, ale może sobie poradzę, muszę dać samej rade. Ale jeśi nie wyjdzie, jeśli zrobię coś źle. Co wtedy? Wtedy.. wtedy chyba nic.. i tak nie mam nikogo, przeciez nikogo nie będzie obchodziło czy sobie radzę czy tez nie, czy robię dobrze czy źle, czy jestem a może mnie nie ma. Nikogo to już nie ochodziło i zaczelam po mału to rozumieć. Zdałam sobie sprawę, że nie mam nic do stracenie więc mogę tak po prostu zniknąć... Długo myślałam i w końcu przypomniałam sobie, że jednak jest ktoś kto umiałby mi pomóc. Zadzwoniłam, powiedziałam co się dzieje i tak jak myślałam, dostałam obietnicę pomocy. Następnego dnia, ubrałam się.. nie dałam po sobie poznać, że cos sie dzieje chociaż rodzice i tak mieli to w dupie. Wziełam torebkę, hajs, kartkę i długopis.. przydadzą sie pomyślałam.. Wyszłam i ruszyłam na dworzec, byłą tam, podeszłam dałam jej kase i czekałam aż wróci z moim "prezentem". Nie musiałam długo czekać, dałam mi co moje i odeszła w swoją strone a ja poszłam w swoją, zaszłam do sklepu po fajki i wode. Poszłam na boisko, miałam z nim dobre wspomnienia. Wspomnienia z najlepszą przyjaciółką. Usiadłam na górce, zapaliłam pierwszą fajkę, potem kolejną i tak z 5 pod rząd. Otworzyłam wode i budełęczko, wziełam pare małych kuleczek na rękę. Łyknełam je wszystkie, po czym popiłam woda. Zaczełam palić jedną po drugiej do póki nie skończyła mi się paczka. Po mału słabnełam, byłam coraz bardziej śpiąca jednak musiałam jeszcze coś zrobic. Z torebki wyjełam kartkę i długopis, wypisałam na niej imiona tych najważniejszych osób i  napisałam "Kocham Was, zawsze byliście i będziecie najważniejsi" Długopis schowałąm do torebki, którą położyłąm obok siebie, karte zacisnełam w dłogi a sama się położyłam. Odpływałam i byłam świadomo tego co się zraz stanie. W końcu odeszłam.
'Z góry: Widzę ich, są razem. Nie są już tacy wesoli, teraz po ich policzkach spływają łzy, mnóstwo łęz. Teraz żałują, że mnie zostawili. Dopiero teraz.. gdy juz po wszystkich, gdy juz mnie nie zobaczą chyba, że kiedyś. Teraz będą pamietać ile dal mnie znaczyli, jak byli dla mnie ważni, jak było mi źle bez nich. Teraz zrozumieją jaki błąd popełnili odwracająć się ode mnie. Niech cierpią, tak jak ja cierpiałam. Mi jest tu dobrze, bo mogę patrzeć na nich z bilska a oni nawet o tym nie wiedzą. Kiedyś się z nimi zobaczę a wtedy już będziemy razem, na zawsze, nic ani nikt nas nie rozłączy. Właśnie tak będzie.

 

 

KONIEC

Komentarze

destruoida takie właśnie jest życie
04/09/2013 20:08:47
eshiees smutne ale prawdziwe :C taak.. znam Twój ból.. ''przyjaciele'' a odchodzą i ranią bardziej niż wrogowie
01/09/2013 11:43:30
brelsoon dokładnie, osoby najbliższe ranią najbardziej. /Katarzyna Be
03/09/2013 16:02:17

xxnatisskaxx wow
02/09/2013 21:37:19
nothingxs smutne
01/09/2013 13:21:19
artie Przykro mi się to czytało, aczkolwiek wiele jest takich osób, niestety...
Pozdrawiam.
- Ark.
01/09/2013 11:06:55
glodowacdokonca smutne to :( Mam takie osoby i nie wiem co bym zrobila gdyby odeszli...jednak nawet jak byli przy mnie zrobilam to co opisalas tylko w innych hm...warunkach...odratowali mnie choc sami nie mogli zrozumiem jak przezylam... widok ich zaplakanych przy moim lozku byl najgorszym widokiem chyba w moim zyciu... :(
01/09/2013 10:06:04