Misiek :*
No to wkącu juz nie wiem kiedy do niego ciagle cos sie dzieje,a po za tym jest gorąco jak cholera.
Dzien nawet spoko,ale nie zaliczam do udanych,bo nie najlepszy.
W sumie to Nati wbiła rano o 10 poszłysmy do tesco,pozniej przyszłysmy do mnie ogladałysmy Skok po Marzenie.
No i ogolnie to tylko łaziłysmy troche po dworze i siedziałysmy w domu.
I spacer z Sonią.
I jeszcze około 20 poszłysmy z Bakiem na spacer do lasu psiak sie wubiegał. I to tyle.
Siemkaa !
Miski :*
S :*