zdjęcie moje.
A więc powoli przybliże wam moją historię.
Jest dość długa i w zasadzie nadal sie pisze, bo moja "przygoda" z chorobą pewnie jeszcze długo będzie ze mną.
Zaczęło sie 4 lata tem. kiedy byłam w 3 klasie gimnazjum.
Tak myślę , chociaż tak naprawdę te myśli dotyczące mojej wagi dręczyły mnie juz w podstawówce.
Wtedy było niewinnie , miałam 12 lat i oglądałąm filmiki propagujące anoreksje , zdjęcia opisy... Tak bardzi chcialam ja miec !
Moze i bylam glupia , ale kurde , mialam 12 lat i na szczescie wtedy nie zrobilam nic w tym kierunku.
Poszlam do gimnazjum , poznalam nowych znajomych , przyjaciół. Moje największe problemy dotyczyły kompletnych głupot z ktorych teraz sie śmieje. Jakies pierwsze milości , zauroczenia ... Ale ja nadal byłam w rozmiarze "plus" i nigdy nikomu to nie przeszkadzało. Az do momenty kiedy naprawde sie zakochalam a on mnie zostawil. NIe wiem czemu , ale odrazu skojarzyłam to z moją wagą i zaczęło się,
Początkowo odchudzała sie cała moja rodzina , a dołączyła do nas nawet moja kolezanka. Racjonalna dieta , mimo wielu wyrzeczen przyniosla pierwsze efekty. Niestety trwala tylko 2 tygodnie , a dla mnie był to tylko początek drogi do wyimaginowanej doskonałości....
Na dziś to tyle. stopniowo opisze kolejne etapy.
Chciałabym tylko zauważyć, że ten blog nie ma na celu propagowania zaburzeń odżywiania.
Wręcz przeciwnie. Głęboko wierze w to , że po przeczytaniu mojej historii choć jedna z was zastanowi sie po raz kolejny i zejdzie z drogi tej strasznej choroby , któa niszczy mi życie.....
waga po świętach ?
50 kg
wzrost - 170cm
czyli przybrałam na wadze jakies 0,5 kg ;)
Inni zdjęcia: Lżej.. itaaan1447 akcentovaBHP- zielone kółko. ezekh114Podcienie elmarWIŚNIA JAPOŃSKA (SAKURA) xavekittyx... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24