No hej .
Po co pisze? Nie wiem. Może dlatego że mam problem a z nimik nie moge się nim podzielić. Dleczego nie ?
To bardzo proste. Bo wtedydostałabym pomoc , któej nie chcę.
Jak wygląda mój dzień ? 3/4 myslę o tym że przytyję. Nie potrafię zjeść czegokolwiek, bez obawy o skutki. Oszukuje, by jesc jak najmniej.
Poza tym jest drugi problem. Jak już zjem , skuecznie się tego pozbywam.
Bulimia? Jest ze mną od około pięciu lat.
Nie chce, ale co zrobić. Nie potrafię inaczej. Nie mam kom o tym powiedzieć. Nie chce przytyć. Nic innego się nie liczy..
moja waga ? ok.52 kg
Jasne że wiem z dokładnością ile ważę, bo sprawdzam to pare razy dzienie...
To choroba , obsesja , coś co nie pozwala mi życ jak wcześniej.
WSZYTSKO zaczeło się niewinnie. Chcialam schudnąc max 5 kg..
wyszło 16 kg..
i wciąż chcę więcej. Nie widze tego że jestem szczupła. Czuję się grubo , bo pewnie tak wyglądam. Chciałabym zjeść cokowiek nie myśląc o tym że przytyje.
Każdego dnia planuje co zrobić by zjeść jak najmniej w kolejnych. A teraz ? Najgorsz . Święta i dużo czasu z pilnującą mnie rodziną.
Nie chcę tego. Nie chcę pomocy. Chcę tylko być szczęśliwa we włąsnym ciele.
Tylko jak ?...
zdjęcie życzone z jakiegoś fb.
nogi ? Idealne.
idę ćwiczyć...
Waga : 52,1 kg ( przytylam 1,5 kg w ciagu miesiąca )
wzrost : 170 cm