c.d...
Oasis - stop crying your heart; Puscifer - Rev. 22-20; Stevie Wonder - That's what friends are for; Totentanz - Całkiem sam, na koniec świata; Mango Collective - cała płyta - Re-ewolucja EP
Postanowienia: po pierwsze - dosięgnięcie punktu "Marzenia"; od 1 stycznia zero słodyczy przez 3 miesiące; więcej czasu przeznaczonego na naukę; utrzymywanie porządku w pokoju i jeszcze pare...
I to ciąg dalszy wspomnień w tamtego roku. I koniec już. Nie ma 2009!
I mogę nawet stwierdzić, że NA SZCZĘŚCIE!
A rok 2010 zaczął się... spodziewanie doooobrze:
-impreza - pierwsza klasa! quitar hero; drinki; życzenia o północy; karaoke; sałatka wyszła mi najzajebiściej jak mogła; spadająca bluzka xD; oczy świcące jak psu jajca - czyt. brokat itd...
-wracając do domu i szukając kluczy przed bramką, znalazłam moje klucze, które szukałam przez pół roku a tutaj nagle... PYK i są! => dlatego własnie oddzyskałam szafkę szkolną!
-idealnie dnia 7 stycznia - czyli równe 3 miesiące przed 7 kwietnia, 8nastką - poszłam na pierwszy wykład na prawko;
-udało się moje oszustwo doskonałe - mam 3 z geo :)
-udało się jeszcze trochę innych małych oszustewek, dzięki którym mam lepsiejsze oceny,
-znalazłam aniołka Majkela! więc już nie marudzi żebym go zeskanowała :D
-pierwszy raz popłakałąm się w tym roku na filmie "Wieczór" - tak bwt. jeśli nie oglądaliście to polecam! Oglądając miałam gule w gardle...
-co prawda mam dopa z polskiego, ale cóz poradzić - teraz tylko trzeba się przyłożyc w drugim semestrze;
WNIOSEK:
Rok zaczął się nadzwyczaj optymistycznie, może to także sprawka podejścia jakie mam do tego "rozpoczętego rozdziału", chociaż tak na prawdę rozdział cały czas ten sam jest... Ale mniejsza o to, jest dobrze, nie mam powodów do narzekania, przeżyłam pierwszą impreze u mnie w domu - btw. było świetnie - alkochińczyk, wspólne kolacjowanie czyt. smaghetti Brylsona; wspólne śniadaniowanie czyt. jajecznika Brylsona, Gaby, Szymona i moja - ps. była zarąbista!; ogólnie impreza skończyła się o 11 następnego dnia :D A podczas niej duuuuużo się wydarzyło :) No to by było na tyle co do moich wypocin...
Jak zapalniczka płomień
Jak sucha studnia wodę...
Jak księżyc w oknie śmiej się i płacz
Na linie nad przepaścią tańcz
Aż w jedną krótką chwilę
Pojmiesz po co żyjesz... !!!
PS. http://valied.wrzuta.pl/audio/27uGI5HTXIO/the_beatles_-_here_comes_the_sun_the_inner_light
PS2. Piosenka sylwestra: Bon Jovi - Livin on a pleyer; piosenka początku roku 2010: Black Eyed Peas - Meet me halfway; I gotta feeling :D
/Zdjęcie by ks. Killer; na nim ja i Dawid - jak widać w kajaku :)/