Pare godzin, kilka wymienionych spojrzeń, gra ciała, zwykły dotyk, niby przypadkowy. Płatki śniegu we włosach, zimne zmarznięte dłonie. Znów poczułam się jak tamtej zimy, gdy chodziliśmy na spacery, gdy zabrałeś mnie na sanki. Gdy byłam Twoja a Ty byłeś mój. Gdy każdą cząstką swojego ciała czułam przynależność do mężczyzny mojego życia. Biorę te skrawki dawnego życia, udaje na jakiś moment, że jest w porządku tylko po to by znowu natrafić na gruby mur który łamie moje kości. Wiesz kocie, to wcale nie tak że ja jestem zła. Ja jestem Ci wręcz wdzięczna za te ochłapy niegdyś wielkiej miłości co mi rzucasz. Przez te kilka ulotnych momentów aż tryskam wdzięcznością. Ale potem wracam do domu i znowu czuję, że wolałabym nie czuć nic. Wracam i znowu jestem sama, znowu bezpańska. Powiedz mi tylko jak to znieść? Jak wrócić do życia po tych chwilach spędzonych w chmurach? Jak wstawać rano nie czekając na zwykłe dzień dobry? Jak przeglądać się w lustrze i nie widzieć tego błysku w oczach? Jak spędzać godziny w tym pokoju w kótrym połowa rzeczy jest od Ciebie? Jak patrzeć w puste ramki w których jeszcze niedawno były dowody naszego szczęścia? Jak czuć na sobie te zimne podmuchy wiatru i nie znajdować ukojenia w Twoich ciepłych ramionach? Jak wykonywać każdy kolejny krok nogami które niegdyś całowałeś? Jak leżeć w łóżku w którym zostawiłeś resztki swojego zapachu? Jak otwierać drzwi klamką która dzieliła się z Tobą przestrzenią? Jak patrzeć na te wszystkie zakochane pary nie wylewając morza łez? Jak psuć wszystko w koło nie słysząc Twojego "oj ciapo"? Jak zakładać sukienkę ze świadomością że nie ściągniesz jej ze mnie? Jak brać dziesiątki tabletek wiedząc że się nawet nie przejmiesz już tym? Jak znowu przyswoić w swoim słowniku słowa kocham, na zawsze, skarbie? Jak zapomnieć o dreszczach które wywoływałeś swoim pocałunkiem? Jak zapomnieć o wieczorach w których splatały się nasze ciałą? Jak uśmiechać się wśród ludzi którzy nie znają NAS tylko marną wersje mnie? Jak poznawać nowych ludzi dla których jestem tylko ja? Jak spędzać dni nie wyczekując kolejnego spotkania? Jak przygryzać wargi by nie tęskniły już za dotykiem Twoich ust? Jak oddychać powietrzem, w którym nie ma już Twojej obecności? Jak oglądać wszystkie zdjęcia bez pękającego serca? Jak czytać miłosne wyznania pisane w przypływie miłości bez pękającego serca? Jak funkcjonować bez Ciebie skoro stworzyłeś mnie na nowo? Jak wytrzymać te wszystkie wieczory w których nie znajdzie się ukojenia? Jak nie bać się ciemności gdy nie czekasz w niej? Jak ignorować każdy 23 dzień miesiąca który nie jest kolejnym wspólnym miesiącem? Jak zapomnieć o czymś co sprawiło że tak bardzo chciało się pamiętać każdy szczegół? Jak być optymistą gdy łzy tak często zamazują obraz? Jak wykorzystać te całe pokłady miłości które we mnie zostawiłeś? Jak zamykać oczy wiedząc, że gdy je otworze na nowo to nie zobaczę tego za czym tęsknie najbardziej? Jak każdego dnia nie zastanawiać się czy na nowo nie układasz sobie życia z kimś innym? Jak iść do kina nie myśląc o wszystkich obejrzanych wspólnie filmach? Jak tolerować ból który nie chce minąć? Jak słuchać wszystkich dobrych rad i życzeń lepszych dni? Jak zdmuchiwać świeczki nie nawiązując w życzeniach do Ciebie? Jak znieść zainteresowanie innych mężczyzn nie krzycząc im prosto w twarz, że już nic nie czuje? Jak radzić sobie z całym światem mając tylko siebie? Jak znowu uwierzyć w coś co się już straciło? Jak wypowiadać Twoje imię bez dławiących łez w gardle? Jak znowu stać się człowiekiem nie czując się wrakiem? Jak ukoić smutek który zdaje się nie mieć końca?
https://www.youtube.com/watch?v=miOEmyjpLkU
"Explosions... on the day you wake up
Needing somebody and you've learned
It's okay to be afraid
But it will never be the same"