photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 CZERWCA 2012

cześć5.

sobota. jest 8.05 dokładnie, a ja już mam dość. 

idę dzisiaj na wesele, pomimo choroby serca, mam zamiar się napić, znów.

jest tak wcześnie, a ja już 30 min z tego wyplakałam.

przez kogo? chorego ojca. i matke przy okazji.

są niedorobieni i to w skali kraju xd

żarcik :c 

po słowach: może w końcu byś zauwazył, ze coś się dzieje, a nie ciągle udajesz, że jest dobrze?!

-ZAMKNIJ RYJ! IDŹ NAJLEPIEJ DALEJ PIERDOL JAK CI JEST ZAJEBIŚCIE ŹLE W TYM DOMU!!

zamknęłam się w łazience, (boże nawet teraz mam łzy, pisząc to),

 i mój stopień zamknięcia w sobie przychylił sie już do tego, że miałam ochotę sobie coś zrobić.

po 15 min siedzenia na podłodze i płakania, słyszę, że mnie wołają, ale nie chcialam i sie nie odzywałam, wiedziałam, że jak się odezwę, to będzie gorzej i w końcu... stało się.

mtka do mnie: NIE RÓB KURWA ATMOSFERY, BO NIGDZIE NIE POJEDZIEMY, JAK SIĘ WKURWIE.

ja- bardzo dobrze, jak Ci sie coś nie podoba, to ze mna nie rozmawiaj,(miałam ochottę tu dodać jeszcze, ze do tej pory bardzo dobrze jej to szło, więc niech się trzyma swojego planu nadal, ale sie powstrzymałam), i wszyscy będa zajebiście szczęśliwi.


 pierdole już to wszystko...

wołam o pomoc. 

proszę...

dożylnie fatalizm w największych dawkach.

http://www.youtube.com/watch?v=bl287geQGZY

złe rzeczy przytrafiają sie dobrym ludziom.