ijgfy

Głównie jestem zmęczony tym jacy są ludzie dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę... codziennie.

Nie każ mi próbować zrozumieć ludzi, bo przez ten syf znowu będziemy się kłócić.

Idę po prostu idę, spacer to dobry zwyczaj. Wdech i kurwa wydech i do 10 zliczam.

Jeden moment, który zmienia całe życie, nie ma czasu na zeszyt rozliczeń, jedna chwila, która nagle pieprzy wszystko, niepewność tego co teraz usypia plany na przyszłość.

Mogłaś być tą jedyną, byłaś moim ideałem, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że jesteś nim dalej.

Nie czuję sentymentów, powiem szczerze wszystko przeleciało nam przez palce, może tak lepiej.

Pójdę za Tobą choć miałam więcej nie iść, jak widzisz nie wszystkich czas może zmienić.

To tylko życie, nie zatrzyma go pauza.

Pierdolę szczyt, on jest dla próżnych, spadniesz na ryj, ja cały czas będę dla ludzi.

Te kilka słów, które możesz wpuścić pod skórę, czasem ważą tyle, że mogę tego nie unieść to musi być lepsze niż jutro i pojutrze, Chcę je tylko usłyszeć, a potem mogę umrzeć

Rozmawiamy ze sobą coraz mniej, siebie chciwi, jakby ktoś pomiędzy nami porozstawiał szyby...