Krzywy kręgosłup, bo życie nie jest proste. Kopie cie po dupie coraz częściej jeszcze mocniej .
Mówiłaś mi po pierwsze szczerość bez niej nic nie wyjdzie, ale mimo to wiem , że nie które sprawy lepiej przemilczeć.
Z resztą coraz więcej osób nie ma nic do powowiedzenia i choć do nich nie nalaże to też często milczę, kumasz ? Bo po co mam mówić , skoro tylko udajesz , że słuchasz.
Spała ze mną , kochaliśmy się bez przerwy, dawała szczęście, przy tym koiła nerwy. Z nią nie było tych probemów byliśmy jak małe dzieci . Ja się bałem o to , że spierdoli mi stąd po raz trzeci , ale przecież mnie kocha , to miłość na zawsze- kurwa byłem głupi jak tak teraz na to patrze.
To musi być coś więcej niż chemia , która napędza organizm , mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
Tyle pytań chce ci zadać , które mi w głowie siedzą, ale zbyt boję się , że zadasz mi ból odpowiedzią .
Nie umiem przystosować się do wad na tym świecie . Łzy, stres, problemy , wiesz , że chciałem inaczej . Nie chce być powodem dla którego znowu płaczesz .
Na sercu kamień z ust cisza i znów się nie znamy i mijamy wśród pytań.
Mógłbym rozliczyć każdą za gwałt na emocjach albo obrócić to w żart i ukryć rozpacz .
Nie umiem wyrażać tego co czuję w słowach, nie wiem co mam ci powiedzieć . Co ? Że cię kocham ?