Fałszywościa wali ci z japy -,- pokazałas , że nic ci nie można powiedziec..
Naprawimy to, ostatni raz, porządnie, na zawsze.
popatrz w moje oczy, wiem że nas już nie ma, a ja straciłem uczucia i zacząłem się zmieniać
Wyszedł się przejść bez słowa na miasto Full cap na głowę, słuchawki ejj znasz to Fajki, telefon, w domu światło zgasło Zamknął drzwi za sobą, pewnie nie mógł zasnąć
"życie potrafi ranić jak ludzie, którym ufamy. Mimo , że obiecywali , że na zawsze już będą z nami "
Hemoglobina mija szybko aortę, chociaż serce by chciało robić wszystko najwolniej. I ta krew tętni w setki miejsc- to tylko Ty 36,6.
"Boję się spytać, ale..masz może kogoś? Patrzysz na niego jak na mnie kiedy byliśmy ze sobą?"
" Ja nie czuje nic, nawet nie jest mi z tym smutno. Kiedy powiesz mi że cierpisz, ja odpowiem "Kurwa trudno.."
Chcę się wyplątać z tej pętli pomiędzy nami, gdybym coś zmienić mógł pomiędzy nami, to dziś bym wolał, żebyśmy się nigdy nie spotkali.
Ponosisz klęskę kiedy nie masz z kim dzielić się szczęściem. To jest jak zejście, spełnia się plan, życie to życie, rodzisz się i umierasz sam
Świat dziś pode mną powoli traci barwy, Krzyczę, że czuję, że żyję mimo iż już prawie jestem martwy.
nie myślę o raju , miłości nie ma dziś . Nie oczekuje czarów , po prostu daj mi żyć .
Zniknęło szczęście, a może nigdy go nie było. Być może ciebie i mnie nigdy nic nie łączyło
miałem 14 lat, spotykałem się z dziewczyną nie wiem czym to było, nazywałem to "miłość" szukałem ukojenia w niej każdego dnia i byłem w stanie oddać wtedy za nią cały świat.