Nie możemy przecież ciągle udawać, że jest dobrze
Nie chcę współczuć nikomu, jak i nie chcę współczucia. Wierzę, że sam wybieram w jakich drepczę tu butach
Żyjemy w świecie w którym przyśpiesza jak tętno, jeśli kochasz, nie pozwól, aby zniszczyła to codzienność.
Przestań człowieku, odrzuć te myśli chore, podnieś głowę, okoliczności są wyjątkowe. Damy rade, bo nie damy się skłócić
w mojej głowie ten czas płynie wolniej bo jest parę spraw, których brat nie zapomnę tamte chwile ciągle wracają do mnie chyba każdy ma swoją ulicę wspomnień
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję teraz Czarne jak heban pierdolone orchidee I biała gleba muszę je pozbierać
Wiele słów bardzo boli, a zwłaszcza te ostatnie. Gdy ktoś złamie Ci serce, twoja wiara w miłość zgaśnie.
Widzę ile między nami różnic, znów ta cienka linia podzieliła nas jak Równik.
I choć jakiś neuron wciąż powoduje skurcze serca, to wiem, to już nie miłość, to tylko wspomnienia.
Mimo walki ze słabościami, których mam mnóstwo, nie jestem doskonała, ale mogę patrzeć w lustro
Wypowiedziane słowa krzywdzą bardziej niż ostrze , WIESZ ? Czasem gdy milczysz - ranisz jeszcze mocniej