rok 2010
przyniósl na pewno dużo. ale co zabrał? ważną Duszę, trudną Duszę, Duszę w wielu aspektach nie do zastąpienia, i myslę, że spore grono zgodzi się z tym bez wahania.czy to wszystko, to oznaka słabości? to chyba nie jest istotne. nigdy nie umiałam, i nadal nie potrafię smucić się w samotności. podsumowując rok, chcę podziękować ludziom którzy to zrozumieli.
zdjęcie ze zlotu w Karnitach, rok 2008.