photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 LISTOPADA 2008

6. Komercyjne świętowanie.

Po parunastu tygodniach przerwy kolejny odcinek moich kontestacyjnych narzekań tym razem cała rzecz związana jest ogólnie ze świętowaniem i tradycją tu i teraz. Od jakiegoś czasu zbierałem sie na to by swoje myśli wyrazić w sposób pisemny i zdaje sie właśnie nadeszła ta chawila, ten moment.

Wszystko co chce napisać na ten temat rozpoczne cytatem z pewnego już kultowego filmu z minionej (jak to niektórzy lubią określać i na wskroś złej (też według niektórych na szczęście) epoki:

"(...) Pytasz dlaczego? No bo tradycją niczego nazwać nie możesz i nie możesz uchwałą specjalną zarządzić ani jej ustanowić, kto inaczej sądzi świeci jak zgasła świeczka, na słonecznym dworze. Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę, niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza, (...) a to co powstaje dookoła od nowa to jest nasza codzienność, w której my żyjemy..."

Bo w święcie pierwszego listopada czyli inaczej mówiąc dniu wszystkich świętych bardziej chodzi o to by uczcić pamięć osób, które już odeszły w mniej lub w bardziej odległym czasie. A zauważyłem, że w ostatnich latach postępuje taka komercjalizacja i jarmarczna atmosfera w około tego wszystkiego, że żal patrzeć. Po raz kolejny wychodzi to nasze polskie zastaw sie, a postaw sie (ja wole używać mocniejszego określenia - zesraj sie, a nie daj sie). Ludzie prześcigają się w zakupach coraz to większych zniczy, aż czekam kiedy ktoś przytarga tego dnia coś na kształt i rozmiarów betoniarki czy też znicza olimpijaskiego. Bo to nie chodzi o to by zgodnie z tradycją (już nawet nie chodzi mi o religijny wymiar tego święta bo to mam gdzieś ale jestem raczej w tym temacie tradycjonalistą czyli oprzeżywanie świąt na bazie tradycyjnej niż religijno-duchowej) iść na grób przodka i powspominać go jak najmilej zapalając tradycyjną lampke, nie co to to nie trzeba wywalić na świeczki kilkaset złotych, żeby sąsiedzi widząc danego delikwenta ileż to on zakupów owego asortymentu narobił popękali z zazdrości myśląc ale cholernik sie dorobił, że go na takie rzeczy stać. A guzik prawda. I tyle.

Szkoda, że jeden z drugim nie przemyśli sprawy i zamiast wywalać taką fure kasy jak to sie mówi psu w dupe, nie przekaże chociaż kilkunastu czy kilkudziesięciu procent z tego na zbiórki organizowane już odkąd pamiętam 1 listopada. Na pewno więcej by to pożytku przyniosło niż taka pokazówa jak to my tego dziadziusia kochaliśmy i jaką mu wspaniałą świece zapalimy.

A tradycja jest inna, to wspomnienia, to pamięć o danej osobie inie tylko raz do roku ale i na codzień. Bo chyba nie każdy zdaje sobie sprawe z tego ile jesteśmy winni poprzednim pokoleniom. Bez nich nie było by nas tu obecnie.

No i teraz lada moment można sie spodziewać świąteczno-bożonarodzeniowego wystroju w tych ukochanych przez ten naród tak nastawiony na bezmyślną konsumpcję superhipermegamarketach. Dla niektórych już stało sie to nawykiem ten wypad niedzielny do centrum handlowego i chociażby przespacerowanie sie po nim. Niektórzy łażą po kościółkach inni po zadaszonych targowiskach bo czymże to jest jak nie kolejnym etapem ewolucji bazaru - do jednych i drugich mi daleko.

Rozumiem czasy są ciężke wszędzie szybko, jak najszybciej, jak najwięcej i tak dalej ale sądze, że czasami warto na chwile zwolnić lub wręcz zatrzymać sie i troche pomyśleć o tradycji.

A tradycja to coś ważnego, to nasza tożsamość i nie mam tu na myśli tego z czym większości sie może skojarzyć tradycja, czyli jakiegoś bzdurnego patriotyzmu, ogolonej glacy i bicia przyjezdnych czy też wychwalania jaki to ten naród jest wyjątkowy, a mam na myśli coś w czym sie wychowujemy, co nasz kształtuje.

Ale zdaje sie to już temat (chodzi mi o ten polski spaczony patriotyzm) na inny odcinek moich kontestacji fotoblogowych.

 

Komentarze

solony Coz, mi to wisi i powiewa szczerze piszac, jesli dzieciaki chca tak spedzac ten dzien to ja im nie zabronie. Ja tez lubie przejsc sie do pubu i przebrac.
Akurat do walentynek osobiscie nic nie mam.
Na szczescie nie spodziewam sie by swieta narodowe amerykanskie do nas przyszly ... bez przesady ^^.
07/11/2008 3:21:29
solony Coz, ja osobiscie mam gdzies kto ile swieczek zapala, ja osobiscie staram sie postawic zawsze po jednym zniczu u kogos kogo znalem lub u kogos kogo szanowalem.

Swadroga po kilku pierwszych linijkach spodziewalem sie wywodow o halołin ... a tu musze przyznac doznalem szoku ^^.
05/11/2008 3:41:24
barbiekiller wiele osob laczy tradycje z patriotyzmem. jestem chodzacym przykladem ze tak nie jest. nie jestem katolikiem ale tradycyjne swieta i zwyczaje szanuje. swieto zamrlych jest specyficzne i musi miec ten cichy,spokojny charakter. ludzie robia z tego szopke i to pod cicha aprobata tych,ktorych szanuja(ksiezy) wiec nie mozna liczyc na nagla zmiane. trzeba bedzie im mocnego uderzenia,zeby przejrzeli na oczy.
04/11/2008 9:00:11
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika donkontestator.

Informacje o donkontestator


Inni zdjęcia: :); nacka89cwa:) nacka89cwa:) nacka89cwaPark Pławniowicki zaprasza :) halinamThe truth beyond us. modernmedivalKatowice patusiax3951484 akcentova^^ szarooka9325:) szarooka9325^^ szarooka9325