Zima...marzy mi się dłuuugi spacer, wśród ośnieżonych drzew tworzących tunel, pod wielkimi, lecz delikatnymi płatkami śniegu wolno spadającymi z nieba. Tylko Ty i ja, Twoje uroczo czerwone od mrozu policzki, mokre od płatków rzęsy i pełne ciepła spojrzenie, które rozgrzewa moje ciało tak, że w ogóle nie odczuwam panującej temperatury wokół nas.
Zawsze marzyłem o takim spacerze i wiem, że tej zimy uda nam się je zrealizować :)
W końcu zaczęło się układać. Powoli, malymi kroczkami, ale w końcu do przodu.
Oddałbym wszystko, aby przytulić Cię dokładnie w tej chwili, w tym momencie...
Kocham Cię.
Na zawsze.