Dawno nie pisałam i nie robiłam zdjęć. Muszę poćwiczyć od nowa. Obie rzeczy.
Trochę jestem zmęczona. Sama nie wiem czym. Mieszkam bliżej niż rok temu, mam więcej wolnego czasu, a jednak jakaś tak nieogarnięta trochę jestem. Przemęczenie wiosenne. Popracuję nad sobą.
Jutro wracam do domu, w środę natomiast jadę na dwa dni do Warszawy. Targi automatyki. Nigdy jeszcze nie byłam w stolicy. Tzn. przejeżdżałam, ale nie zwiedzałam. Nie mogę się doczekać. I pojadę Pendolino ;). Podobno bobry zrobiły tamy i tory są podmyte, więc może pojadę jakieś 4h :P. Będzie zabawnie.
Tymczasem wracam do swojego spokojnego, miłego i leniwego wieczoru. Może właśnie tego mi było trzeba...