Zdjęcie z wyjazdu do słonecznej i wprostu nie do opisania cudownej Italii całym naszym ECCO,ktore było,jest i będzie:)
I dziękujemy sobie nawzajem:*
Bo myślę,że ten tydzień wiele nam dał:)
Lepiej sie rozumiemy...a przede wszystkim..nauczyłysmy się rozmawiać ze sobą:)
Nie milczymy....kiedy widzimy problem...i wiecie?Mimo,że polalo sie trochę smutku, trochę łez...to jednak jak widać...wszystko wyszło nam na dobre... i jestem pewna,że teraz...będzie o wiele lepiej niż było:)Bo bez milczenia...i z możliwością naprawiania swoich błędów:)
I ogólne podzięwkowania dla Miłego Bogusia:*(czy jak mu tam było:p)...Mr. Jarosława+kfiatka:D....i tych wszystkich,którzy nas nie przekreślili(ze względu na wiek),nie obgadywali(bo my mamy pełne uzębienie:P), usmiechali sie do nas i sprawili,że wyjzd był naprawde bardzo udany:)
Dobrze nam razem:)
Na przekór wszystkim...
na przekór światu:)