na koniec z matmy mam 5 + zwolnienie z sesji haha
a w liceum życie na krawędzi z 2 i częsciej walka o 3 ;)
teraz zbóje z dwóch fizyk i poprawka grafiki ale to dopiero za 2 tyg
wiec teoretycznie zaczęłam "wolne"=kucie do egzaminów
rozkmina na dziś:
co ja chce robić w życiu?
czemu nie mam żadnego talentu ani pasji, ktrórą mogłabym rozwijać?!
Co ja robie na tych studiach....?
Chciałabym w końcu znaleść odpowiedzi na te pytania,
bo moje życie to tylko nauka, chłopak, znajomi, rodzina... kolejność przypadkowa ;)
to zdecydowanie dla mnie za mało! chce żeby coś mnie doszczętnie pochłoneło !
jak z pasją i celami w życiu u was?