no cóż,wiemy wszyscy że wszystko zmierza do końca.
myślę że raczej nie wrócę na fotobloga - chyba że z rozczuleniem obejrzeć archwium
albo coś zmieni się w moim życiu - póki co nie potrzebuję
niczego więcej , jestem chyba szczęśliwa, bynajmniej mam niemal wszystko o czym zawsze marzyłam
co nie zmienia faktu że szkoła mogłaby się skończyć i potrzebuję czerwca
liczę codziennie , 75 dni , 1004 km , potrzebuję już .
tak więc trzymajcie się , do kiedyś albo nigdy :)
remain nameless