Dzień nie wiadomo który, chyba 8.
Poki co herbatka czerwona i kubek kawy. Trzymam się!
Zaczynam tak od środka, wybaczcie!
Kombinuję jakby tu ominąć obiad, tato kupił frytki i nuggetsy :(
Wieczorem dowiecie się jak mi poszło.
Moim celem jest osiągnięcie 59 kg, czyli mojej wagi minimalnej. Wspierajcie mnie, na Was motylki mogę liczyć, wiem to :*