moja wesoła twórczosc :((

kolejne łzy spływaja po policzkach.
zaczałem myslec o swoich pomyłkach.
teraz juz niewiem co mam zrobic
nikt nawet nie potrafi mi doradzic
moje zycie straciło sens juz dawno
nigdy juz nie bedzie tak samo
wiem ze niczego tym nie naprawie
ale chociaz ulge mojemu sumieniu sprawie
wszyscy mysla ze to takie proste
lecz te ich komentarze sa wrecz załosne
postaram sie juz nie robić błedów
nie jednej osobie przysporzyłem smutków
to sie juz wiecej nigdy nie powtórzy
już teraz nie moge spojrze przed lustrem sb w oczy
wzrok ciagle kieruje w niebo i chce wybawienia bozego
zabierz mnie stad prosze Cie chce tego
on w odpowiedzi daje mi siłe do walki
za kazdym razem coraz wieksze dawki
chyba tylko on chce mojego szczescia
i zawsze wspiera moje przedsiewziecia
juz dawno bym lezał gdyby nie moc która od niego dostaje
ale ona pozwala mi utrzymac równowage i ciagle jeszcze stoje
pomimo bólu i rozpaczy cały czas milcze i udaje
ze wszystko jest ok tylko takie złudzenie daje
stoczyłem sie juz na samo dno
nie interesuje mnie juz to
wiem ze wzbije sie na sam szczyt
odzyskam szczescie i dostapi mnie ten zaszczyt
tylko niewiem kiedy to bedzie

jeszcze to dokoncze ale nie dzis 

teraz ide spac branoc wszystkim :)

Bajuuu