photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 SIERPNIA 2009

eghm.

Wiem, wiem, wiem.

To samo zdjęcie znowu, no ale cóź, jak narazie, cierpię, na brak zdjęć. ;d



wiem, że  z tego nic już nie będzie, sama kazałam Ci zrobić, coś czego tak na prawdę wcale nie chciałam. dlaczego? nie chciałam, żebyś czuł się samotny. tak, pomimo tego, źe tak bardzo Cię kocham, puściłam wszystko, tę szansę na to, żeby być szczęśliwą, żebyś ty był. wiesz, tak mało się widzieliśmy, mało czasu spędziliśmy w sumie ze sobą, ale to były najpiękniejsze chwile w moim życiu, przy tobie czułam się, eh, nie potarfię tego wyrazić słowami, to było coś wspanialego. teraz, pomimo tego, że trochę czasu mineło, codzień wspominam te chwile, za każdym razem, są one tak idealne, tak dobrze zapamiętane. mhym, może dlatego, że myślę o tym cały czas. staram się teraz, rozmawiać z tobą tak normalnie, na stopie przyjacielskiej w sumie, ale nie zawsze mi to wychodzi, ile razy miałam już tak, że napisałam ci wiadomosć a zaraz potym, czytałam ja przed wyslaniem i myślalam sobie kurczę, nie, tak nie może być, przecież wszystko skończone. dlaczego.? bo ja tak na prawdę, nie potrafię wyobrazić sobie Ciebie jako mojego przyaciela. nie potrafię skreślić tak po prostu, tych wszystkich moich ' wyobraźeń', kurczę było tego tak dużo, ba, wyobrażałam sobie już jak mogło by wyglądać nasze wspólne życie, nieźle nie?  chciala bym, żeby można było je tak po prostu wymazać tak jak nie udany rysunek, gumką. tak, już czuję to, jak myślisz sobie, to wszystko moja wina... każdy popełnia błędy, wiesz jak bardzo Cię kocham, znasz mnie najlepiej na świecie chyba i wiesz, że jestem tak bardzo zaslepiona tym, co czuję do Ciebie, że nie dociera do mnie, to że coś zrobiłeś nie tak, owszem, byłam w takim stanie, nie potrafię tego określić, bylo mi już wszystko jedno, chciałam umrzeć, nie wyobrażalam sobie tego, jak coś takiego mogło się wydarzyć, skoro nie dawno, mówiłeś, że nienawidzisz, że pierdolisz, że masz w dupie, że nie chcesz znać a i tak to zrobiłeś. Nie mogłam w to uwierzyć. ale co. pomimo tego wszystkiego tak bardzo chciałam z tobą być. Wiedziałeś o tym, bardzo dobrze, wkońcu, stwierdziłeś, że to jednak nie ma sensu, że ona nie była tego warta i co ?  żałowaleś. a ja? mając nadzieje, że jednak się uda i jak zawsze będzie wszystko ok, bo za pare dni, miałam przecież jechać tam, do Ciebie, a przecież nie wyobrażałam sobie tego wyjazdu bez spotkania z tobą. mhym, kiedy już wyjechalam do Opola, ale na początku, zamiast być rzeczywiście coraz lepiej, było coraz gorzej, a przecież tak bardzo chcieliśmy obydwoje żeby znowu bylo dobrze, żeby znów, było tak jak kiedyś, chociaż nie bylo już jej i tak coś nadal zgrzytało, i cale 2 tygodnie praktycznie, stracone. mhym, i dopiero pod koniec ostatnie 3 dni <3 niedziela, keidy pojechaliśmy do Ciebie, kiedy Cię zobaczyłam, myślałam, tak na prawdę że się od Ciebie nie oderwę, nie chcialam odchodzić od ciebie na krok. kurczę, ale i tak trzeba było wracać, lecz pocieszyałam się tym, że przecież następsnego dnia też się zobaczymy. tak, nie mogłam sie doczekac chwili, kiedy znowu cie zobacze, kiedy znowu zobaczę jak się do mnie usmiechasz, te 2 dni, eh, niezapomnę ich nigdy, na pewno, nie żałuje niczego co sie wtedy wydarzyło, rozumiesz?  Kocham Cię <3 ; ( 

Komentarze

najaranamarzeniem ślicznie . ;)
To jest mój nowy pb . ;)
edysia96 . ;d

Pozdrawiam . ;*
i dodaję . ;D
30/08/2009 15:23:27