photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 14 CZERWCA 2011

not standing alone

 

Po wszystkim. Już praktycznie mam wakacje. Ten rok minął mi sama nie wiem kiedy. Jeszcze żyję poprzednimi wakacjami, a idą następne, jeszcze nie zdążyłam wskoczyć w rytm szkolny, a już się skończył rok. Jest to więc dobry czas na jakieś podsumowania.

Nie mam na myśli podsumowania 10 miesięcy nauki. Otrzymam zestawienie cyferek 22 czerwca. Jeśli już mam się na ten temat wypowiedzieć, to nie jest super i zdecydowanie nie tak jak bym tego chciała. Ale biorąc pod uwagę poziom mojego zaangażowania w szkołę w tym roku oraz minimalny czas poświęcony na naukę, mogło być zdecydowanie gorzej. Zdecydowanie nie zasługuję nawet na te oceny które wydrukują na moim świadectwie. Grunt jednak, że jest jakiś plan na przyszłość. Wreszcie. 

 

Nie o takie podsumowanie mi jednak chodzi.

Zdecydowanie był to najtrudniejszy rok mojego życia.

Jak dotychczas, bo nie wątpię, że mogą przyjść gorsze...

Z przykrością muszę stwierdzić, że rok w którym wkroczyłam oficjalnie w dorosłe życie dał mi niezłego kopa i pokazał, że dorosłość to nie przelewki.

 

W tym roku popełniłam dużo błędów, dokonałam wielu złych wyborów, podjęłam masę złych decyzji.

Słuchałam serca, gdy powinnam była słuchać rozumu i kierowałam się rozumem, wtedy gdy ster powinnam oddać sercu. 

Straciłam 4 osoby; jedna odeszła z tego świata, trzy z mojego świata: jedna ze swojej winy, druga z niczyjej, trzecia z konieczności. Bardziej boli mnie strata tych trzech, niż tej jednej, z którą spotkam się mam nadzieję, gdy przyjdzie mi również zakończyć swój żywot. Co do reszty... Nie wymieniam zamków mojego serca i kto raz otrzymał do niego klucz, posiada go na zawsze. Nie zmieiam hasła do mojego świata.

 

Ten rok był bardzo ważną lekcją. Bardzo bolesną i trudną, ale wydaje mi się, że naprawdę potrzebną. 

Myślę, że dziś mogę już powiedzieć, że ostatecznie WYGRAŁAM. Oczywiście ktoś kto mnie dobrze zna i przyjrzy mi się dobrze, zobaczy, że nie wszystko jest jeszcze ok, że wciąż jeszcze jestem poraniona, że niektóre rany się jeszcze goją. Ale jest zdecydowanie lepiej.

Jestem skłonna stwierdzić nawet, że już w obecnej chwili jestem silniejsza i mądrzejsza. Poznałam siebie lepiej o tę ciemniejszą stronę, będę uważniejsza i ostrożniejsza. Tzw. zasada ograniczonego zaufania :D Wiem lepiej czego chcę od życia i czego oczekuję od ludzi. Wiem co w życiu jest największą wartością, o co można i należy walczyć do końca, a o co walczyć nie warto. Wiem też, że są sytuację, w których nie ma po co zgrywać hojraka i lepiej uciekać jak najszybciej. Wiem, że w życiu nie należy kierować się emocjami, które opadają i uczuciami, które przemijają. To takie kilka najważniejszych wniosków.  

 

Wiem wreszcie, że ŻYCIE JEST PIĘKNE i tylko od nas zależy czy będziemy szczęśliwi.

Zaznałam na własnej skórze jak podstępny jest ZŁY, który chce nam odebrać szczęście. Nigdy nie wejdzie główną bramą, przy dźwiękach fanfar i nie zawoła: "uwaga! to ja, teraz atakuję!". Zawsze podejdzie nas ze strony, z której się go w ogóle nie spodziewamy. Bo najgroźniejszy jest ten wróg, który jest wewnątrz nas.

 

 

A teraz trochę już mniej oficjalnie. Miałam wspaniały weekend! (który w sumie nadal trwa :D) 

Sytuacje są trudne, a relacje międzyludzkie niewyobrażalnie pokręcone. Ale przyjaźń jest najpiękniejszym co nam się może przytrafić. I za to strasznie dziękuję. Kocham tych ludzi na tym zdjęciu z całego serca, za to, że po prostu SĄ. A także kilka innych osób, które być może często nie zdają sobie sprawy z tego ile dla mnie znaczą.

A porpos przyjaźni, to jak na życzenie po kursie pwd i naszej dyskusji (Ala) na temat przyjaźni damsko-męskiej otrzymałam dostawę owej relacji xD Już jestem nastawiona do niej trochę mniej sceptycznie, ale nadal skłaniam się do stanowiska, że "nie istnieje" xD Zobaczymy jak będzie :) 

 

JESTEM SZCZĘŚLIWA! 

 

Standardowo jeszcze piosenka, którą dzisiaj odkryłam -> link 

Kocham twórczość Patrycji! <3

 

minuta 2:42 tego teledysku ^ ^

idealnie obrazuje obecny stan mojego ducha :D

 

 

 

 

 

 

"-Wiesz... Bardzo dobrze

się zgadzamy światopoglądowo.

-No ba. Nie wiedziałeś o tym?

(...)

-Wiem, że jesteśmy w mniejszości,

ale powiedz mi, że mimo wszystko

jest nas wielu...

-Jest nas wielu. NAPRAWDĘ."


 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"Mówią, że miłość wiecznie trwa. 

Niech trwa beze mnie!"

 

 

 

 

 


 

 

 

 

  


Komentarze

~uknow A jak mówiłem Ci żę życie to nie bajka, to nie słuchałaś. Wszystko się posypało... dobrze żę chociaż Ty jesteś teraz szczęśliwa ;*Powodzenia ;*
16/06/2011 9:55:26