To był zwariowany weekend .
Na początku w piątek Dagmara przyszła do mnie poszłyśmy na spacer po spacerze na trening a potem została na noc i oglądaliśmy nudną komedię romantyczną następnego dnia oglądaliśmy horror średniej jakości straszny ale pomińmy ten fakt oczywiście . Potem po nią mama przyjechała i jechała do domu . Następnie jechaliśmy do babci na noc bo wujek miał parapetówe więc massakra . :P :)
Pozdro dla tych którzy mieli zwariowany weekend