Każdy jest kowalem swego losu. Ja wybrałam złą drogę,drogę do nikąt, w nieznaną odchłań pełną zła,bulu i stracenia.A to wszystko przez brak szacunku do samej siebie,nierozwagi i lekceważenia rad bliskich.
Dziś nadszedł koniec mojego zasranego życia.Chcę byc normalną 14-letnią dziewczynką,która ma marzenia,serce pełne ciepła i miłości.Zagubiłam swoją prawdziwą Siebie,
gdzieś popiegła daleko i zostawiła mnie,samą.
Mówi się,że uczymy się na własnych błędach,moje błędy się skumulowały i odwiedziły mnie dziś,
tuż przed Wigilią.
Zniszczyłam wszystko co budowali moim bliscy.Niczym grom,który uderza w chwiejącą się wierze.
Te przemyślenia kieruje szczególnie do mojej Siostry,która straciła do mnie zaufanie i z pewnościa mnię nie nawidzi.Nawet mój siostrzeniec nie chce mnię widziec.
Jutro Wigilia czas miłości,dobroci i przemyśleń. Jak mam z moją rodziną usiąśc przy jednym stole skoro tak ich zawiodłam i skrzywdziłam.
Kiedy ostatnie drzwi okazują się zamknięte,nie wiele ma już sens...