Żadne z nas już nie pamięta jak beztrosko biegły dni.
Wiele nam nie było trzeba: ja i Ty, i długo nic...
Nie zadawaliśmy pytań, nie prowadziliśmy gier, dziś kalkulujemy wszystko-
nie ma w tym szaleństwa, wiem.
Budujemy nasz dom na piasku, cel nie gra roli dziś.
Kupiliśmy prawie wszystko, ale wciąż nie mamy nic.
Chcę pozbierać znowu myśli, słyszeć bicie naszych serc, widzieć, ile szczęścia w sobie kryje każda mała rzecz.
Miedzy nami znów zaiskrzy, odnajdziemy blask i wdzięk.
Zakończymy smutny shopping sztucznych, galerianych szczęść.
I będzie jak dawniej, przestańmy się spieszyć.
Zacznijmy od nowa, od tych małych rzeczy.