"Czy platońska koncepcja istnienia dwóch połówek, które poprzez miłość mają szansę stworzyć harmonijną całość, to wytwór dziecinnej wyobraźni żyjącego w świecie mirażu starca? Czy marzenie o miłości, tej jedynej, nam przeznaczonej i specjalnie dla nas zaprojektowanej można określić mianem naiwnego? Niewinną chorobą, przez którą przechodzi się tylko raz, po to, by już nigdy więcej na nią nie zapaść? Różyczką? Ospą wietrzną?"