sziema, nie żebym dzisiaj uciekła z rozpoczęcia w kościele i rozpoczęcia na auli. jestem uczennicą elo1 i teraz stwierdziłam, że cieszę się jednak, że trafiłam do tej szkoły. boję się bo od jutra rozpoczynamy 9 miesięczny zapiernicz. i zapuszam włosy, cya.
jaa... 3 lata temu właśnie by był mój pierwszy dzień w 18. byśmy się dopiero poznawali. pamiętaam, jak bardzo nie chciałam iść do tej szkoły, a potem wszystko się zmieniło. i mimo miliona przypałów i tego wszystkiego co nas spotkało cieszę się, że ukończyłam rejonową 18, a nie żadne 'elitarne 32 czy 42'. bo ludzie których poznałam są wspaniali, oczywiscie gdyby nie 18 nie poznalabym marty, ktore serdecznie nienawidzilam do 6 klasy podstawowej. ciesze sie tez bo 25 czerwca 10r uslyszalam slowa na ktore pracowalam dlugo, zreszta to bylo mile. zyskalam tez przyjazn jaka rzadko mozna spotkac. kocham cie marta!