wyrywam Ci kręgosłup
Dodano: 14 STYCZNIA 2014
Kurczę, spory czas mnie tu nie było.
Wczoraj widziałam coś, o czym wcześniej nigdy bym nie pomyślała, już nie mówiąc, że oczywisty był fakt, że w to w ogóle nie wierzyłam.
Gdyby wcześniej ktoś by mi o tym wspomniał, spojrzałabym się pewnie na niego jak na lądujący statek kosmiczny.
Próbuję sobie to jakoś wszystko racjonalnie wytłumaczyć...
Opróćz tego wiele myśli biega mi po głowie, zostawiając pytania, lecz żadnych odpowiedzi. Standardowo.
To jest właśnie najgorsze: brnąć codziennie w takiej niepewności.
Mimo wszystko ''nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło'', idę dalej, nosek do góry.
Dam radę.
