Ranisz mnie, myśląc, mówiąc i pisząc o niej. Nie zdajesz sobie nawet sprawy jak cholernie mi jest źle gdy słyszę jej imię. Ale przecież Ci tego nie powiem, bo uznasz, że za dużo sobie wyobrażam&
I najgorsza jest świadomość, że piszesz do niej to samo, co kiedyś pisałeś do mnie.