cały tydzień spoczko ,bo cały tydzień był dla mnie łikendem.
jee patologicznych sytuacji ciąg dalszy.lovv it.nieważne.
edzia u mnie śpi ,ale będziee! < hahaha >
ja wolę byc ostatni, zamiast zostać na przedzie
przynajmniej nie muszę się wciąż oglądać za siebie.
blisko słońca na niebie, według własnej elipsy,
podróżują moje plany, słowa, sample i myśli,
codziennie rano patrząc w przeznaczenia lustro,
sam siebie oszukuję, widząc w marzeniach cud, ziom
tak zamieram krótko, kocham stać bez ruchu, myślę jak
ludzie dodają tyle kłamstwa do uczuć?
nie chcę współczuć nikomu, jak i nie chcę współczucia.
wierzę, że sam wybieram w jakich drepczę tu butach,
wolę być ostatni, ale mieć luz i jaja,
utrzymać mózg na fali, jak mróz w himalajach,
nie myślę o problemach, nie ma tego złego, jeśli nawet
nie ma przebacz.
nie ma tego złego, czego nie ogarnie wiedza,
nie kradnę, a zabieram twój czas bezpowrotnie.