photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 MAJA 2013

Yasakani no Magatama

Mijają kolejne dni, niby wydaje się że wszystko niedługo zacznie się układać. Ale też z każdym dniem czuje jak za zasługą R umiera cząstka mnie, kawałek za kawałkiem. Stara część mnie która rozpada się powoli i może niedługo całkowicie zniknie. Mam taką nadzieje, bo dzięki temu odczuwam coś w rodzaju odkupienia. Moja dusza staje się coraz bardziej spokojna i ustabilizowana, nie potrzebuje tego wszystkiego co do tej pory, wystarczy mi kilka sekund rozmowy, chociaż nie, wystarczy że się przywita i rozbija to całe zło które próbuje przejąć nademna władzę. Ruiny które mam gdzieś tam gdzie jest powinienem coś czuć też jakby ładniej wyglądają :P tak jakby ktoś je wyczyścił.

 

No jest też gorsza sprawa, poprzez nadużywanie swojego organizmu, coraz mocniej odczuwam obecność tego czegoś w mojej głowie, coś czuje że moja wydajność niedługo spadnie drastycznie. Z każdym dniem jest coraz gorzej, ale przecież nie moge się poddać, mam teraz po co żyć...:3
Jeśli nawet wcześniej się skończe to z pewnością że dałem z siebie 100%.

 

Kończąc tego posta, zastanawiam się kolejny raz czy ma on sens, czy to wszystko co myślę nie jest tylko wytworem mojej wyobraźni ? Może po prostu to wszystko uformował mój mózg abym lepiej się poczuł, aby nie przegrać z tym co we mnie siedzi ?...dwie dusze w jednym ciele, tyle światła i tyle mroku, cóż uczynić ? 

Powinienem jednak wierzyć w szczerość i prowdziwość czynów R, sam wiem co czuje moje serce, a czuje ją bardzo wyraźnie <3 Daje mu siłę by bić, więc to wszystko nie może być wymysłem wyobraźni, to jest prawdziwe, jestem tego pewien, dam radę i Ty też dasz radę R, gdy jedno spadnie drugie je podniesie, nie musisz się bać, nie zostawię Cie nigdy, obiecuje.

 

Cały post trochę zbudowany jak dialog szaleńca samego siebie ze sobą, ale może tylko szaleńcy są coś warci na tym świecie.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika dolinaklaunow.