14 września...
"Do żadnego pana D. nie mam żalu. Może po prostu urodziłam się o kilka lat za późno. A może nie?"
- Od zielonych ścian odbija się jak echo: A MOŻE NIE... MOŻE NIE... MOŻE NIE... NIE...
Gdybyś dziś był człowiekiem sprzed ośmiu lat, pewnie byłbyś najszczęśliwszym D. na ziemi. A ja byłabym najszczęśliwszą G. Na końcu języka mam te dwa słowa. Szkoda, że nigdy ich nie usłyszysz.
Chociaż... jak to mówią, nigdy nie mów nigdy. No właśnie. Może nasz koniec jeszcze nie nadszedł. Może jeszcze kiedyś będzie mi dane poczuć Twój oddech na karku, Twoje dłonie we włosach, Twoje wargi na ustach, Twoje serce przy sercu...
Dziękuję za tych kilka miesięcy. Najpiękniejszych w moim życiu.
Tęsknię niesamowicie. Jak nigdy wcześniej.