Przez te 3 miesiące mojej nieobecności wydarzyło się milion istotnych i nieistonych rzeczy. Dużo się zmieniło. Może i ja jestem trochę inna. Nie wiem tylko czy umiałabym odpowiedzieć na pytanie 'jaka?'. Przeżyłam kilka wzlotów i upadków. Poznałam wielu wspaniałych ludzi. Kilka razy poczułam te urocze motylki w bębenku. Z kiepskim skutkiem, ale niczego nie żałuję. Do żadnego pana D. nie mam żalu. Może po prostu urodziłam się o kilka lat za późno. A może nie?
***
Cokolwiek by się nie działo, jestem szczęśliwa.
Spełniło się jedno z moich największych marzeń. Euro Volley już nie tylko w telewizorze. To co przeżyłam - moje.
Nawet Sparta Praha w moim zasięgu^^.<3
Tylko trochę smutno, że już Polska.
Gdyby tak móc cofnąć czas i zostać w Pradze na dłużej. Może nawet na zawsze...