Z dedykacją dla Kamila :D :*

A teraz napiszę to co siedzi we mnie od dłuższego czasu. Zastanawiałam się, co kocham najbardziej w moim życiu. Oczywiście nie chodzi mi o ludzi, bo przyjaciół i rodzinę kocham najbardziej. A zaraz po istotach żywych postawie bez dłuższego namysłu jezyk niemiecki. Naprawdę to kocham. Kocham niemiecki, zwłaszcza w piosenkach. Mrr.. ten akcent <3. Niemców jako kraj i ludzi też wielbię. Dobra, historia historią, ale przecież nie wszyscy Niemcy nienawidzą Polaków, nie wszyscy uważają sie za rasę panów. W sumie to nie dziwie się im, zawsze Niemcy byli lepsi. Samochody niemieckie są uznawane za najlepsze. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że np. kredki, ołówki niemieckie są najlepsze. I nawet ci, co nienawidzą Niemców na pewno mają takie drobiazgi... W ogóle.. Ja nie rozumiem jak może istnieć takie coś jak nienawiść do jakiegoś kraju? Przecież to bezsens. Na jakiej podstawie nienawidzicie? Jak na razie to tylko Cinek mi udowodnił swoją nienawiść. A reszta? Pierdoli tak, żeby mnie wkurzyć? A wkurzajcie sobie, ja i tak nie odwrócę się od mojej pasji. Tak naprawdę to Rammstein był moim pierwszym ulubionym zespołem. Nawet ja tego nie rozumiem, jak będąc w drugiej klasie podstawówki można polubić aż tak zespół? Od tamtego czasu były już trzy koncerty w Polsce. Boooże, nie macie pojęcia ile bym dała żeby razem z tłumem uwielbiającym ten zespół nieść ponton na Seemann'ie <3. Jak bardzo bym chciała zobaczyć na żywo Feuer frei i ogień na scenie. Usłyszeć na żywo ten zajebisty niemiecki akcent i mocny głos Tilla, chórek Richarda. <333. Ale teraz mam po co żyć. Przy najbliższej okazji jadę na koncert Rammsteina! Muszę. A wy.. Tak naprawdę wali mnie to, co myslicie o niemieckim i wszystkim co z nim związane. Nigdy się od tego nie odwrócę. Wyjadę stąd, bo tu jak widać nie mogę znaleźć zrozumienia -.- . Gińcie pustaki!

Przepraszam za tak długą notkę, zwłaszcza Ciebie, Kamilu XD :*.

A ja sobie znów wyjeżdżam :D. Do zobaczenia w niedzielę! :)