ach... nie mam humoru .... znowu wraca tamten nastrój...:(:(:(:(
jedyna pioseka ktora w pewnym sesie poprawia mi humor...;(:[placze]:[placze]:[placze] a moze i 2??
Ref:
Byles tą jedyną, miłością, moją nadzieją
Moją dziką plażą, wpomnieniem
Którego mi nie odbiorą.
W moich oczach tamte gwiazdy
Te chwile, serce z piasku na plaży
Nieuchwytny obraz marzeń
Jeden koc był dla nas całym światem
Miedzy ludźmi My, tylko MY, Ja i Ty
Nasze piękne sny
Których nie skradnie nam już nikt
Te spacery nad brzegiem
Zniakająca słońca czerwień
Niesieni na skrzydłach wiatru
Za horyzont, kochaliśmy się
Dzikość fal, słodkie pojrzenie
Nasza miłość zapisana palcem na niebie
Pragnę zostać tu, lecz daleko ciebie
Ref:
Byles ta jedyna, miłościa, moja nadzieja
Moja dziką plażą, wpomnieniem
Którego mi nie odbiorą.
Byłeś dla mnie wszystkim
Lecz odeszłaś niewiadomo gdzie
Tylko w mojej głowie delikatny szept
Przypomina jak pragnołaś mnie
Gdzie jesteś teraz
Kiedy chłód poranku przeszywa mnie
Co robisz teraz
Kiedy każdej nocy budzę się i nei ma CIę
Czy pamiętasz jeszcze tę naszą piosenkę
W rytm, której biły nasze serca
Przy której chwila stawała się piekniejsza
Teraz siedzę sam z garścią piasku
Fale już dawno zakrył brzeg
Będę czekał za TObą
Wiedząc, że nie zapomnisz mnie.
Ref:
Byles tą jedyna, miłością, moją nadzieją
Moja dziką plażą, wpomnieniem
Którego mi nie odbiorą.
Teraz jestem sama,
Bo szukałam ideału, przez wiele lat.
Już nie zorbię tak,
To zbyt długo trwa.
Chcielismy być, ale nie jestesmy
Jutro też nie będziemy, nigdy, już na nie na pewno
Przeminęlismy, zagubilismy się
Czasem tęsknimy, skazani na przeszłość
Idealni,widziałam nas zawsze
Nie płakalismy żyles tylko na niby
Zakochani, tak naprawde, na zawsze
Zbyt odlegli, by umieścić ich w kadrze
Zapisani, w kilku słowach wiersza
Utrwaleni, na fotografi z powietrza
Zapomniani, przez innych zakochanych
Których sny spełniły się po prostu za nic
Nie nazwani, jakby ludzkie słowa
Chciałyby nie znali,przemineli zanim
Ktoś zapisze ich historie w pamięć
Choć osobno, zawsze będziemy razem.
Idealni, czyli nie ma juz nic
Chciałam szukac, ale umykales mi
Bylismy wszedzie, bylismy coraz częściej
Każda para, którą mijalismy w mieście
BYlim pewni oni maja szczęście
Przeciez widzem idą znów za reke
Zawsze razme, zawsze tylko tak
Oni sami, u stóp cały świat
Jeden dzień, kiedy coś się wali
Ja tu, a Ty gdzies w oddali
Juz osobno, nie ma wszystkich tych, nas idealnych
Wymarzonych chwil
Czasem myślę, czy to nie jest prawda
Ideały żyją tylko w bajkach
Może Moj ideał znika właśnie
Patrz uważnie i przestań wierzyć w baśnie