Kazdy go szuka i kazdy chce go znalezc,ale ilu osobom naprawde udaje sie to udaje ??
...nie wiem...uwazam ,ze niewielu....
Dzis zrozumialam,ze ja tez nadal go szukam...nie wiem co nim jest...
W obliczu wydarzen ostatnich dni ciezko wierzyc i optymistycznie patrzec w przyszlosc...Nie mam tu na mysli tylko narodowej tragedii,ale tez i smierc wielu osob bliskich nie dla mnie,lecz dla osob,ktore w moim zyciu sa bardzo wazne...
Czuje,ze tam wysoko wszystko jest zapisane i bez wzgledu co zrobimy i gdzie bedziemy sie znajdowac wszystko co jest nam dane nas spotka...
Byc moze zycie jest cierpieniem,dlatego musimy cieszyc sie z kazdej chwili szczescia,bo ono jest ulotne i nie trwa dlugo...