może zadzwonię i zapytam "co tam?" a może przyjdę i naniosę trochę błota, a może tak jak zwykle zdecyduję się zostać.. wiesz dobrze jak mi blisko do nihilistycznych postaw..
mam sentyment, który nie pozwala odejść na centymetr
Chodzę nieobecna, zamyślona i zmęczona. Ludzie próbują coś do mnie mówić, ale ja nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Zgubiłam się gdzieś w codzienności..
Nie wiem kim jestem w Twoich oczach, może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach..
a jeśli jestem złem, powiedz, chcesz mnie znać jeszcze?
Po myślach wycieczka, co druga psychika pęka, człowiek który z zewnątrz stoi a wewnątrz klęka.
Nie wiem, czy kiedykolwiek tak się czułeś. Jakbyś chciał przespać tysiąc lat. Albo po prostu przestać istnieć. Albo nie mieć świadomości, że istniejesz.
Zabiorę Cię tam, gdzie miałem zabrać inną, nie miej mi tego za złe, że chciałem, żeby mi z nią wyszło.
Nic nie muszę udowadniać, słyszysz? zależy mi jedynie na ludziach, którzy mnie znają.