Jedyne lekarstwo na wszystkie cierpienia, kiedy jestes przy mnie świat na lepsze sie zmienia
Byłam sama i piłam, jakby kończył się wszechświat, delektowałam smakiem upośledzonego szczęścia, szłam przed siebie w kuloodpornej skórze, nie brałam pod uwagę zatrzymania się na dłużej, to wszystko było, jak na żółtych papierach, nie mogę sobie już przypomnieć skąd się wziąłeś, pamiętam chyba, jak się pierwszy raz rozbierasz...
Czasem wypowiadam słowa które bardzo ranią, ale to jest sama prawda i nie przepraszam za nią, choć sam często kłamie mówiąc że jest okey, dodając sztuczny uśmiech bo po prostu tak jest prościej, chowam smutek w sercu odsłaniając szkliste oczy, kiedy przychodzi moment że wszystkiego już mam dosyć...
Boję się, że zastanę Cię z kimś i nie zaczepię, i zostanę tu zastanawiając się kim jest dla Ciebie.
Po co dzwonisz, skoro nie chcesz ze mną gadać
Już kurwa każdy wie, że nam się nie poukłada..
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk, Nie ma lepszych niż ty, i nie masz więcej niż nic.
I wreszcie weź się w garść, zrozum ile jesteś wart. Walcz o swoje szczęście nawet jak niewiele daje Ci świat.
On kocha ją, a ona kocha jego, powiedz co myślisz? Co widzisz w tym złego?
czujesz się głupio kiedy pytają co słychać?