Chcę, żebyś przytulał mnie tak z całej siły, prawie dusząc. I patrzył mi w oczy. I delikatnie jeździł noskiem po mojej szyi. I robił mi malinki, i mówił, że zapachu moich perfum nigdy nie zapomnisz. I chcę dzięki Tobie uśmiechać się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. I chodzic z Tobą za rękę. I żebyś witał mnie gwiazdką przy dwukropku trzy sekudny po zalogowaniu sie na facebooka. I chcę poczuć magię wspólnego oglądania gwiazd. I grać z Tobą na xboxie w samej bieliźnie. I jeść fast foody o trzeciej nad ranem. I żebyś zabierał mnie na długie spacery. I leżał ze mną na słońcu nad wodą. I żebyś w hipermarkecie oparł mnie o półkę z chipsami i zaczął całować bez opamiętania. I chcę robić sobie z Tobą niezliczoną ilość zdjęć. I oglądać wszystkie głupie komedie, by słyszeć jak się ślicznie śmiejesz. I straszne horrory, a wtedy wtulać się w Ciebie, by poczuć się bezpieczniej. I chcę spać w Twojej za dużej koszulce. I żebyś mnie głaskał po policzku. I słuchał ze mną rapu. I zabierał na koncerty i do kina. I zwiedzał ze mną miasto nocą. I budził mnie o trzeciej w nocy nawet najbardziej durnym smsem. I oglądał ze mną film po raz piętnasty. I chcę całować się z Tobą w deszczu. I żebyś przytulał mnie, kiedy płacze. I przynosił kwiaty. I mówił, że beze mnie to bez sensu. I żebyś za mną tęsknił, kiedy nie ma mnie obok. I całował mnie po przebudzeniu i na dobranoc. I chcę czuć, że jestem Ci potrzebna i wiedzieć, że jestem jedyna. I drażniąc się z Tobą patrzeć, jak słodko się złościsz. I w momencie, gdy nie będę mogła ustać na nogach z powodu nadmiaru alkoholu we krwi, żebyś wziął mnie na ręce, zaniósł do łóżka i przykrył kołdrą, całując czule w czoło. I żebyś oglądał moje ulubione seriale. I gdybyś rozmawiając przez telefon ze mną, zauważył, że coś jest nie tak, założył kaptur i przyszedł do mnie. Tego chcę. / kwejk .
Żebyś robił mi kakao, jak mi zimno. I kawę na śniadanie. I całował we włosy po przebudzeniu. I na dobranoc. I pisał głupie wiadomości z dalekich podróży. I zabierał na spacer w sobotnie popołudnie. I czytał książki koło mnie przed snem. I mówił, że boli, że nie wiesz, że przemija i że nie umiesz. I całował w kinie. I uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach. I leżał ze mną na słońcu nad wodą. I mnie dotykał. I podziwiał nową sukienkę. I mówił, że beze mnie to bez sensu. I głaskał po policzku. I robił mi zdjęcia. I oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty i śmiał się ze mną. I przytulał, kiedy płaczę, bo ja ciągle płaczę. Więc przytulaj mnie ciągle. I zabierał na koncerty. I leżał ze mną na ławce w parku. I przynosił mi kwiaty. I nie pozwalał rozpadać się na kawałki. I tańczył ze mną. I żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma. I żebyś już wiedział, żebyś był pewny. / kwejk .
I chcę się z tobą bawić w chowanego i zabierać ci twoje ubrania i mówić ci że podobają mi się twoje buty i siedzieć na schodach kiedy bierzesz prysznic i masować ci kark i całować ci szyję i trzymać cię za rękę i wychodzić razem żeby coś zjeść i nie obrażać się kiedy mi wyjadasz z talerza i spotykać się w barze i rozmawiać o tym jak minął dzień i przepisywać na maszynie twoje listy i przenosić twoje pudła i śmiać się z twoich wariactw i dawać ci taśmy których nie słuchasz i oglądać wspaniałe filmy i oglądać głupie filmy i narzekać na programy radiowe i robić ci zdjęcia kiedy śpisz i wstawać żeby przynieść ci kawę i bułeczki i drożdżówki i chodzić do Coffee Haven na kawę o północy i nic sobie nie robić kiedy podkradasz mi papierosy i nigdy nie masz zapałek i opowiadać ci program telewizyjny który widziałam poprzedniego wieczora i zabierać cię do okulisty i nie śmiać się z twoich dowcipów i pragnąć cię wczesnym rankiem ale nie budzić cię żebyś mógł sobie jeszcze pospać i całować twoje plecy i głaskać twoją skórę i mówić jak bardzo kocham twoje włosy twoje oczy twoje usta twoją szyję twoją klatę twoje pośladki i siedzieć na schodkach paląc papierosa dopóki twój sąsiad nie wróci do domu i siedzieć na schodkach paląc papierosa dopóki ty nie wrócisz do domu i martwić się kiedy się spóźniasz i dziwić się kiedy jesteś wcześniej i dawać ci słoneczniki i chodzić na twoje przyjęcia i tańczyć do upadłego i przepraszać kiedy nie mam racji i cieszyć się kiedy mi przebaczasz i oglądać twoje fotografie i żałować że nie znam cię od zawsze i mieć w uszach twój głos i czuć dotyk twojej skóry i wpadać w panikę kiedy jesteś zły i jedno twoje oko staje się czerwone a drugie niebieskie włosy opadają ci na lewą stronę a twarz ma orientalne rysy i mówić ci że jesteś wspaniały i tulić się do ciebie kiedy się boję i obejmować cię kiedy ktoś cię zrani i chcieć cię kiedy poczuję twój zapach i obrażać cię dotykiem i kwilić jak dziecko kiedy jestem obok i kiedy jestem daleko i ślinić twoją klatę i pieścić cię w nocy i marznąć kiedy zabierasz cały koc i dusić się z gorąca kiedy go nie zabierasz i wpadać w zachwyt kiedy się uśmiechasz i rozpływać się ze szczęścia kiedy się śmiejesz i za nic nie rozumieć dlaczego myślisz, że cię odrzucam i dziwić się jak coś takiego mogło przyjść ci do głowy i zastanawiać się kim jesteś naprawdę ale i tak cię akceptować i opowiadać historię o zaczarowanym w anioła leśnym chłopcu, który z miłości do ciebie przeleciał ocean i pisać dla ciebie wiersze i zastanawiać się dlaczego mi nie wierzysz i odczuwać uczucia tak głębokie że brak słów żeby je wyrazić i chcieć kupić ci małego kotka, o którego będę zazdrosna bo będziesz poświęcać mu więcej uwagi niż mnie i zatrzymywać cię w łóżku kiedy musisz wyjść i płakać jak dziecko kiedy w końcu sobie pójdziesz i tępić karaluchy i kupować ci prezenty których nie chcesz i odnosić je do sklepu i wciąż na nowo prosić cię o coś, mimo że odmawiasz mi już któryś raz ponieważ ci się wydaje że mi na tym nie zależy chociaż zależy mi bardzo od kiedy zrobiłam to pierwszy raz i potem włóczyłam się po mieście które wydawało się puste bez ciebie i chcieć tego czego ty chcesz i wiedzieć że zatraciłam się cała i mimo to wiedzieć że przy tobie jestem bezpieczna i opowiadać ci o sobie najgorsze rzeczy i dawać ci to co we mnie najlepsze bo jesteś tego warty i odpowiadać na twoje pytania chociaż wolałabym tego nie robić i mówić ci prawdę kiedy wcale tego nie chcę i zachowywać się uczciwie dlatego że wiem że sobie tego życzysz i gdy myślę że wszystko skończone czepiać się ciebie przez króciutkie dziesięć minut zanim na dobre wyrzucisz mnie ze swojego życia i zapomnieć kim jestem i próbować być bliżej bo pięknie jest uczyć się ciebie i warto zrobić ten wysiłek i mówić do ciebie źle po ukraińsku i jeszcze gorzej po hebrajsku i kochać się z tobą o trzeciej nad ranem i jakimś cudem opowiedzieć ci chociaż trochę o nieprzepartej dozgonnej przemożnej bezwarunkowej wszechogarniającej rozpierającej serce wzbogacającej umysł ciągłej wiecznotrwałej miłości jaką do ciebie czuję. / Iwony <3<3<3 :*
i jak ? dotrwaliście do końca? podobają się ? (:
/ pisała nats :*