Wczorajszy dzień męczący. Od rana na uczelni, zimno wszędzie. Nie dość ,że na dworze jakieś -15 to w salach też nie za ciepło. Ale chociaż zdobyłam same pozytywne wpisy! Zostały już tylko egzaminy. Wieczorem poszłam się zobaczyć z koleżanką. Bilans całkiem ok, chociaż jedzone na mieście. Na obiad zjadłam dużo ważywek gotowanych i kurczaka. Podkradłam też od mojego chłopaka kawałek lasani, ale co poradzę ;P Na kolację zjadłam sałatkę w salad story. Healthly Salsa ;) Jakaś niby mało kaloryczna. Chociaż babka tyle mi nawaliła tego sosu,że...
Dzisiaj cały dzień nauka. Znaczy powinna, się uczyć, ale to tak wygląda,że 15 min uczę się , a później 15 min nic nie robię. Ale coś tam umiem.
bilans:
ś:2x tost z piekarnika z serem, synką, cebulą
O:ryż z warzywami i paluszki rybne z pieca
K: edit
aktywnosc:
przysiady
plaski brzuch
rozciaganie
Dzisiaj 2 miesiąc , to przydało by się zrobić jakieś porównanie w cm. (bo wagi niestety nie posiadam na stancji :( )
łydka: 37 (0)
udo nisko: 45 (-1)
udo wysoko: 54 (-1)
tyłek: 94 (0)
brzuch: 80 (-1)
talia: 69 (0)
pod biustem: 72 (-1)
biust: 87 (-1)
ręka: 26 (0)
szyja: 31 (0)
Szału nie ma.