Chciałbym uratować świat dziś.
Już nie umiem obojętnym być,
Spadamy w przepaść jak liść,
siedem miliardów żyć a ja nie wiem sam czy
Mam na tyle mocy by pokonać w sobie cale zło
Jeśli odrzucisz je i ty, ujrzymy tajne, drugie dno,
Mijamy się niemo licząc na cuda jak kroki,
Nie upraszczamy pragnień, kształtujemy popyt
Uciekamy w iluzję co dzień bardziej samotni,
Stan określa narkotyk, miłość zastąpił dotyk