Jest w miarę pozytywnie jak widać. Dzień zaczęty jak zwyklę od papierosa i wody. W sobotkę dobra popijawka u badbinktona, nie ma co A już za 3.5h do roboty rzucać mięsem KURWa.
Byle do piątku i jakiegoś grubszego melanżu, żeby zabić ten smutny jak kurwa tydzień roboty.
Na szczęście dzisiaj wstałem prawą nogą może coś z tego będzie.